Laguna i Trójlistna Koniczyna z miasta
W nocy z piątku na sobotę zrobiła się ładna pogoda i wykonałem kilka zdjęć nieba. Na koniec sesji postanowiłem wykonać eksperyment. Nisko nad horyzontem, 11-12 stopni, pojawiło centrum naszej Drogi Mlecznej. W tamtej okolicy bardzo mocno świeci u mnie jakiś halogen powieszony na krzyżu pobliskiego kościoła. Niestety świeci on we wszystkich kierunkach mocno psując tło nieba. O widoczności Drogi Mlecznej nie ma mowy, najmniejszej szansy. Przez lornetkę widziałem tylko kilka gwiazd w obszarze M8 i M20. Głównie dwie gwiazdy 4 Sgr i 7 Sgr. Na podstawie ich położenia wycelowałem aparat przymocowany do refraktora TS 71 SDQ (f=450mm), tak aby trafić w te dwie mgławice. Przedtem w Nocnym Obserwatorze sprawdziłem jak najkorzystniej ustawić kadr i wyszło mi, że muszę ustawić aparat pionowo, aby ładnie te dwie mgławice ładnie się zmieściły. Naświetliłem 19 zdjęć aż do momenty kiedy Słońce jeszcze było poniżej 18 stopni pod horyzontem, co jest definicją nocy astronomicznej. Księżyca jeszcze na szczęście nie było. Po wywołaniu zdjęcia jestem w szoku jak ładnie mi ono wyszło w tak fatalnych warunkach.
Obróbka zdjęcia darmowymi programami Deep Sky Stacker, Fitswork i GIMP.
Zrobiłem też tradycyjne zdjęcie jak co roku Gwieździe Barnarda. Ona ma największy ruch własny – 10,4″ na rok. Jest od nas odległa zaledwie o 6 lat.